Czyż miłością najczystszą
Nie znającą znoju,
Nie jest miłość rycerza,
Nie znającą znoju,
Nie jest miłość rycerza,
Do pani jego serca?
Miłość którą rycerz pielęgnuje,
Mimo że nic nie dostaje.
Miłość która trwa do końca;
Końca życia jego.
Powiedzcie mi waszmoście
miłości ponoć pełni,
Czy ta jego miłość
Ma szansę się spełnić?
Pani serca jego,
Dama świątobliwa,
Spojrzeniem jednym
Spojrzeniem jednym
Z trudów go uleczy.
Lecz pytanie nadal
Nurtuje me serce
Trawi mój umysł
Czy to odwzajemni?
Rycerz w boju legnie,
Lub chorobą zmorzon
Pani serca jego
Nic mu nie pomorze.
Lecz nadal wola
Jego nie zachwiana;
Lecz nadal dlań
Dary liczne składa
O miłości jego pieśni będą klecić,
Nadworni poeci.
A na jego grobie róż moc układać,
A na jego grobie róż moc układać,
Ci co go znali
I miłość jego poznali
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz